czwartek, 11 lutego 2010

„Powiedział Bartek, że dziś Tłusty Czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła.”

Tłusty Czwartek jest końcem zabaw karnawałowych. Obchodzimy go w ostatni czwartek przed Środą Popielcową. Kiedyś był początkiem Tłustego Tygodnia, wtedy to zabawom i obżarstwu nie było końca. Dziś ze staropolskich tradycji pozostał nam przede wszystkim główny bohater Tłustego Czwartku - pączek. 
Tradycja zabaw w ostatnim tygodniu karnawału wywodzi się ze starożytności, z rzymskich bachanaliów oraz innych uroczystości związanych z kończącą się zimą i nadejściem pierwszych wiosennych dni. W minionych epokach był to czas szczególnie hucznych zabaw i hulanek. Te ostatnie dni poprzedzające Wielki Post nazywane były mięsopustem, zapustem lub ostatkami.
 W czasie Tłustego Tygodnia bawili się wszyscy - szlachta i służba, wdówki i mężatki, młode panny i starcy, a najważniejszy był suto zastawiony stół i pełne kielichy - trzeba było wyszaleć się i najeść do syta, bowiem przez następne czterdzieści dni wszystkich katolików obowiązuje Wielki Post 
Tłusty Czwartek, był czasem głównie kobiecych uczt i hulanek. Zwyczaj ten, spotykany w Małopolsce, powstał na przełomie XVI- XVII w. Legenda głosi, iż zapoczątowały go krakowskie przekupki. Mieszkał tam bowiem w XVII wieku zły rajca o nazwisku Conber. W dniu jego śmierci (był to właśnie Tłusty Czwartek) urządziły wielkie przyjęcie, na które usmażyły góry pączków. W kolejnych latach dla upamiętnienia tego wydarzenia, tłusty czwartek czczono oprócz wszechobecnych słodkości, zabawą w conbra, czyli przebieraniem się, tańcem i śpiewam, stąd właśnie wzieło początek określenie-babski comber.
W dzisiejszych czasach z bogatego w tradycje Tłustego Tygodnia został jedynie Tłusty Czwartek. W Polsce tego dnia jemy dużo i słodko - przede wszystkim pączki i faworki.
Według jednego z przesadów, jeśli ktoś w Tłusty Czwartek nie zje ani jednego paczka -nie będzie się mu wiodło.
Pierwsze pączki wcale nie przypominały dzisiejszych. Pieczono je z chlebowego ciasta, nadziewanego słoniną i smażonego na smalcu. Dopiero w XVI wieku zaczęły pojawiać się słodkie wypieki w postaci racuchów, blin i pampuchów.
Idealny pączek powinien być pulchny, ale lekko zapadnięty w środku - to świadczy o tym, że ciasto ma dobrą konsystencje. Paczki robi się z drożdży, maki i jaj. Znawcy twierdza, że najlepiej smakują, gdy są jeszcze ciepłe. Ciastka mogą być nadziewane marmoladą, budyniem, serem, bitą śmietaną.
Dawniej, niektóre paczki nadziewało się migdałem lub orzechem. Wierzono, że kto na nie
trafi, będzie miał w życiu szczęście.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz